The dude
2014-08-17 11:25:06 UTC
Natrafiłem na darmowy autobus dowożący ludzi do centrum handlowego, co
ciekawe ma normalny numer, na przystankach wiszą osobne rozkłady, w
pojeździe nie ma w ogóle kasowników, a drzwi otwiera kierowca (brak
przycisków drzwi, jedynie "stop" lub funkcja otwierania jest zablokowana).
Jechałem akurat do tego sklepu, ale ktoś wsiadł na trasie i chciał wysiąść
po drodze, na co kierowca z wielce obrażoną miną powiedział mu, że to
autobus do centrum handlowego, a nie autobus do jeżdżenia sobie po
mieście!
Czy kierowca faktycznie ma prawo nie wypuścić kogoś, tylko zmusić do jazdy
do marketu? Od kiedy to nie można niby sobie jeździć gdzie się chce, co to
komu przeszkadza że ktoś sobie podjedzie gratis?
ciekawe ma normalny numer, na przystankach wiszą osobne rozkłady, w
pojeździe nie ma w ogóle kasowników, a drzwi otwiera kierowca (brak
przycisków drzwi, jedynie "stop" lub funkcja otwierania jest zablokowana).
Jechałem akurat do tego sklepu, ale ktoś wsiadł na trasie i chciał wysiąść
po drodze, na co kierowca z wielce obrażoną miną powiedział mu, że to
autobus do centrum handlowego, a nie autobus do jeżdżenia sobie po
mieście!
Czy kierowca faktycznie ma prawo nie wypuścić kogoś, tylko zmusić do jazdy
do marketu? Od kiedy to nie można niby sobie jeździć gdzie się chce, co to
komu przeszkadza że ktoś sobie podjedzie gratis?